Historia o Miłosiernej, czyli Testament psa

Ariano Suassuna, przekład Danuta Żmij, Witold Wojciechowski, konsultant dramaturgiczny Robert Urbański

Jolanta Kowalska, Teatr: Cieplak krzepi. Jego teatr nie rozdrapuje ran, nie każe przepracowywać traum i nie uważa za swój święty obowiązek uświadamiania publiczności, w jak wrednym świecie przyszło jej żyć. Wręcz przeciwnie, chce godzić z losem, oswajać śmierć i dawać wyraz bezwarunkowej miłości do wszystkiego, co istnieje. Zamiast wojować ze złem, wybiera empatię. Złośliwi powiadają jednak, że wyrozumiałość Cieplaka dla słabości natury ludzkiej każe mu przymykać oko na jej mroczne zakamarki, a naiwny optymizm pozwala wymigać się od niepięknej prawdy o człowieku. Legnicka inscenizacja „Historii o Miłosiernej…” zdaje się świadczyć o tym, że ów wizerunek specjalisty w dziedzinie łatwych pocieszeń jest nieco skłamany. Można nawet powiedzieć, że jest to spektakl, który dowodzi, że w teatrze Cieplaka nie brak ciemnych stron.

Magda Piekarska, Gazeta Wyborcza Wrocław: Olśnienie zafundowali nam aktorzy - od dawna "drużyna Modrzejewskiej" tworzy mocny, zgrany zespół z dobrą energią, ale tym razem mamy do czynienia z prawdziwym kalejdoskopem niespodzianek. Cieplakowi udało się wydobyć z nich nowe, nieznane wcześniej tony. Ewa Galusińska w roli Zakrystiana ma w sobie wampiryczny rys jak z dawnych horrorów z lat 20. i 30. ubiegłego wieku. Paweł Palcat zachwyca jako natchniony prostaczek boży - jest trochę jak młodziutki Leonardo di Caprio z "Co gryzie Gilberta Grape'a", wyposażony dodatkowo w skłonność do fantazjowania i filozofowania. Katarzynę Dworak, którą kostium wyposażył w kuszące krągłości, chciałoby się schrupać. Bartosz Bulanda jako Grilo wydaje się tak samo pasować do palmy i samby, jak do legnickiego czy wrocławskiego blokowiska. No i anioły Magdy Skiby, Zuzy Motorniuk i Mateusza Krzyka, które tworzą równoległy, drugi plan tej opowieści - rozmawiają między sobą po portugalsku, ale równie dobrze mógłby to być jakiś nieistniejący anielski język, bo ich dialogi są bliższe śpiewu ptaków niż ludzkiej mowy.

Dariusz Barański, Gazeta Wyborcza Gorzów: Choć pewnie niektórym nie w smak byłby pewien bałagan w pierwszym akcie, może nazbyt nachalna karykaturalność postaci i ich języka, to jednak energia, z jaką aktorzy oddają się grze w tym ponaddwugodzinnym spektaklu, jednak porywa również publiczność. Porywa i do śmiechu, i do refleksji. Bo Piotr Cieplak, który wyreżyserował ten moralitet Brazylijczyka Ariano Suassuny, mimo całej farsowej konwencji tego spektaklu pyta w nim o sprawy ważne: o dobro, zło, zbawienie, grzech.

Agnieszka Moroz, Dziennik Teatralny: Pomimo swego kontrowersyjnego wydźwięku, który mógł nieco razić religijnych widzów, spektakl ujął publiczność umiejętnym operowaniem groteską, a także piękną monumentalną scenografią przywodzącą na myśl dzieła Rafaela Santi i niezwykle liczną obsadą (10 aktorów), wzmagającą wrażenie narastającego wraz z rozwojem akcji chaosu.

Alina Bosak, Nowiny Gazeta Codzienna: To spektakl oszałamiający barwami i światłem. Jarmarczne widowisko wyzwala śmiech, ale za groteskowymi kostiumami i palmą z doniczek kryje też zupełnie serio opowieść o ludzkiej niedoskonałości i śmieszności póz, jakie człowiek przyjmuje w niezliczonych codziennych rytuałach. 

Czas trwania: 150 min / przerwa

przekład: Witold Wojciechowski i Danuta Żmij
reżyseria: Piotr Cieplak
scenografia: Andrzej Witkowski
muzyka: Kormorany – Paweł Czepułkowski, Michał Litwiniec
konsultant dramaturgiczny: Robert Urbański

Adiutantka: Magda Biegańska
Piekarzowa: Katarzyna Dworak
Miłosierna: Gabriela Fabian
Zakrystianin: Ewa Galusińska
Biskup: Joanna Gonschorek
Anioł: Zuza Motorniuk
Portierka: Anita Poddębniak
Anioł: Magda Skiba
Diabeł: Małgorzata Urbańska
Grilo: Bartosz Bulanda
Severino: Rafał Cieluch
Ksiądz: Bogdan Grzeszczak
Jezus: Robert Gulaczyk
Anioł: Mateusz Krzyk
Chico: Paweł Palcat
Piekarz: Paweł Wolak
Braciszek: Lech Wołczyk 

inspicjent/sufler: Jolanta Naczyńska