Cyrano de Bergerac

Katarzyna Kamińska, Gazeta Wyborcza Wrocław: Kopka i Bzdyl zapraszają nas w podróż do wnętrza głowy Cyrana, który z rzadka przemienia się w poetę i oficera straży. Częściej widzimy go jako zdystansowanego wobec wydarzeń mężczyznę we współczesnym stroju. A na scenie dzieje się wiele: za pomocą kolejnych scen-obrazów reżyserzy przenoszą nas na pola bitew, na siedemnastowieczne paryskie salony i balkony, gdzie kochankowie przeżywają miłosne uniesienia.

Magdalena Talik, Kulturaonline.pl: Aktorzy poruszają się nie tylko na scenie. Ponieważ historia jest mocno awanturnicza, przemieszczają się też po wybiegu na widowni, biegają po stromych drewnianych schodach, wyskakują z okna loży. Spektakl, zrealizowany wspólnymi siłami reżyserów Leszka Bzdyla (widać tu jego doskonałą rękę do projektowania ruchu scenicznego) i Krzysztofa Kopki, jest dowcipny (widzowie reagują bardzo żywo na tekst), nie przerysowany, klasyczny. Wsparty gustowną scenografią Małgorzaty Bulandy i fantastyczną, klimatyczną i subtelną muzyką Bartka Straburzyńskiego.

Katarzyna Knychalska: Legnicka Gazeta Teatralna @KT: Dwóch reżyserów, dwa języki, ale i dwa teatralne światy na scenie. Legnicki „Cyrano de Bergerac” jest próbą zanurzenia klasycznego dramatu we współczesnych konwencjach teatralnych, tak, by przemówił do dzisiejszego widza i nie stracił przy tym romantycznego uroku. Zestawienie tekst-ruch staje się tu bliskie opozycji teatr „stary” - teatr „nowy”, czy idąc dalej: teatr sensu - teatr performansu. Przedstawienie wpisuje się w dyskusję o sposobach realizacji klasyki. Udowadnia jednocześnie, że skrajnie różne poglądy na ten temat można z powodzeniem pogodzić na scenie.

Katarzyna Gudzyk, Konkrety.pl: Krzysztof Kopka, współreżyser spektaklu, stwierdził, że pracę nad nim można porównać z wejściem na pole minowe. Jeśli tak było, to obeszło się bez ofiar. Legnicki „Cyrano de Bergerac” nie jest może fenomenem sztuki scenicznej, ale z pewnością wykracza ponad przeciętność. Brawa należą się na pewno za próbę, raczej udaną, nawiązania dialogu między współczesnością a klasyką komedii. Wreszcie za zachowanie proporcji, co pozwala wierzyć, że spektakl przypadnie do gustu widzom mniej, jak i bardziej wyrobionym.

Piotr Bogdański, Nowe Wiadomosci Wałbrzyskie: Duet reżyserski Leszek Bzdyl i Krzysztof Kopka obszedł się z dziełem z należytym pietyzmem. Nie doszukiwali się w dramacie Edmonda Rostanda drugiego ani trzeciego dna. Zachowali fabułę i charakter literackiego pierwowzoru. Uwspółcześnili go jedynie subtelnie. Przykładem może być zatańczony i zaśpiewany początek, współczesny strój Cyrana, czy cztery aktorki wcielające się w postać Roksany. Bardziej odważni byli scenarzysta i choreograf. Dzięki nim aktorzy biegają po drabinach, pomostach, a nawet po balkonach. To wszystko powoduje, że spektakl jest dynamiczny, ale równocześnie wzruszający. Na taki efekt złożyła się także praca zespołu aktorskiego.

przekład: Joanna Walter, Janusz Margański
reżyseria: Leszek Bzdyl, Krzysztof Kopka
scenografia: Małgorzata Bulanda
muzyka: Bartosz Straburzyński

Cyrano de Bergac: Paweł Wolak
Roksana Magdalena se Robin, kuzynka: Magda Biegańska, Katarzyna Dworak, Gabriela Fabian, Małgorzata Urbańska
Baron Christian de Neuvillette, kadet: Paweł Palcat
Hrabia de Guiche, dowódca pułku gwardii gaskońskiej: Rafał Cieluch
Le Bret, gwardzista, przyjaciel Cyrana: Bogdan Grzeszczak
Carbon de Castel-Jaloux, kapitan, dowódca kompanii gwardii: Anita Poddębniak
Ragueneau, restaurator i wielbiciel poezji: Dariusz Majchrzak / Bartosz Bulanda
Liza, jego żona: Anita Poddębniak
Przyzwoitka, dama do towarzystwa Roksany / Kapucyn, zakonnik: Joanna Gonschorek
Teofrast Renaudot, dziennikarz: Łukasz Węgrzynowski / Robert Gulaczyk
Kuchciki / Poeci / Kadeci: Ewa Galusińska, Zuza Motorniuk, Justyna Pawlicka, Magda Skiba
Aktorzy: Katarzyna Dworak, Ewa Galusińska, Zuza Motorniuk, Justyna Pawlicka, Anita Poddębniak, Magda Skiba, Rafał Cieluch, Bogdan Grzeszczak, Dariusz Majchrzak, Łukasz Węgrzynowski

inspicjent/sufler: Mariusz Sikorski